Wyprawa do Los Gigantes, Teneryfa 2009

Wulkaniczna oaza spokoju na Teneryfie, czyli Los Gigantes


Los Gigantes Teneryfa Klify
Słynne klify w Los Gigantes (zwane również olbrzymami,  ang. The Giants)












Here we go again....!
Na początku mała konkluzja (którą zapewne powinienem skończyć ten wpis) - 7 dni to S-T-A-N-O-W-C-Z-O za krótko...nawet zwazywszy na to, ze rok temu spedzilismy 13 dni, zwiedzając *prawie_wszystko* co Teneryfa ma do zaoferowania.

Ok, koniec tej pseudo konkluzji, teraz pora na fakty...


Los Gigantes, Teneryfa, Kanary: FAKTY


Dla kogo nadaje się to mini-miasteczko:
  • Dla ludzi mlodych (generalizujac) - NIE!!
  • Dla ludzi lubiacych zabawe/dyskoteki/imprezy/chlansko do rana ;) - STANOWCZO NIEE!!
  • Dla ludzi szukających spokoju, odpoczynku, relaksu w zaciszu, w pięknej scenerii - Jak najbardziej!!


Te kilka faktów uświadamia nostaligczny nastrój tego miejsca. Żebym nie skłamał - średnia wieku w miasteczku (a raczej nazwałbym to 'dzielnicą', gdyż Los Gigantes jest zbyt małe i podlega pod Puerto de Santiago - sporo wiekszą algomerację, w odległości "3 Euro taksowką") - wynosi na oko 60 lat.

W naszym Hotelu (jedyny i największy hotel z prawdziwego zdarzenia w miejscowości Los Gigantes)
średnia wieku nie różniła sięod tej która mogliśmy zaobserować na plaży czy pobliskich ulicach i napewno wachala sie miedzy 60 a 80 rokiem życia... 

Gromadkę młodszych ludzi która z nami przyleciała z UK mógłbym policzyć na palcach jednej ręki.

Z tego co zauważyłem wiele osób traktuje ten ośrodek coś na wzór polskich sanatoriow - spokoj, cisza, kołyszące fale, leczniczy wulkaniczny piasek pod stopami.... ;-)



Ok. Teraz realia Los Gigantes jak i samego pobytu.

Transfer z lotniska Tenerife Sur Airport (czyli tego popularnego, na południu Teneryfy) do Los Gigantes trwa ok 50 min autokarem, autokar był 1st class, zero zastrzeżen.

Hotel raczej 3 gwiazdkowy mimo że Thomson ocenia go nawet na 4*+, choć też nie mieliśmy wiekszych problemów ('własna klima, bo często klimatyzacja jest wlączana zbiorowo dla całego hotelu). W hotelu ładne lobby, przywitali nas bardzo profesjonalnie. Nic złego na temat obsługi nie mogę powiedzieć. Pokój rownież spory, telewizja niestety (tak tak, NIE powinniśmy oglądać telewizji na wakacjach...) kulawa, kilka kanałow anglo-języcznych, dosłownie kilka - za to dużo radochy sprawiło nam oglądanie programów po Walijsku, szalony język przypominający bardzo arabski w moim odczuciu. W każdym razie, pobyt w hotelu bardzo pozytywny, ciężko było się do czegoś przyczepić, prócz miejsca w okól basenów......



Leżakowa Wojna o Świcie, czyli Brytyjska tradycja na Kanarach


Tu muszę zacząc osobny wątek, bo ta historia jest dość niesamowita. 
Hotel w którym spędziliśmy te 7 nocy był dość spory (10 pięter, może więcej), niestety baseny w okól nie były na tyle ogromne by pomieścić wszystkich (głowny, duży basen bardzo oblegany, dwa mniejsze z boku hotelu były zwykle wolne od tłumów - z tych koszytaliśmy jeśli zaszła potrzeba..).

Przejdę do mertitum, w hotelu - jak w wielu innych na całym Świecie - jest zakaz rezerwowania leżaków. A więc - jemy śniadanie i jak przystało na zdrową psychicznie osobę idziemy do pokoju a potem z ręcznikiem na basen. Ręcznik kładziemy na leżaku, ot cała filozofia.

Ale ale, zaraz zaraz... nie każdemu to pasuje! :)

O hotelu Los Gigantes krążą legendy. I to zwykle te niezbyt pozytywne. Jedni mówią, że wchodząc do hotelu wyjeżdzasz zawsze karetką (za sprawą starczego wieku klienteli), czemu bym się nie ździwił! :)

Jednak najbardziej urzekającym faktem, jest to jak ludzie potrafią wstać o 6 rano, pobiec z dwoma ręcznikami na jeszcze-nie-otwarty basen, rzucić te ręczniki dla siebie i ukochanej na odpowiadające im leżaki. Wrócic do snu jakby nigdy nic, a potem po śniadaniu.... nie wrócić na basen!
Tragi-komedia po prostu! :) Rozumiem jeszcze, żeby ktoś 'rezerwował' po chamsku leżak z rana ale przez niektóre z nich przez większość dnia były puste - prócz ręczników :) Ludzie po prostu wyjeżdzali na wycieczki po wyspie albo szli do knapy na cały dzien... 

Polecam sprawdzić filmik, poniżej - widziałem na własne oczy z balkonu kilka razy... Podobno ktoś sobie zlamał raz rękę podczas tego biegu!




CDN...




Zanim wyjedziesz, sprawdź opinie czyli Trip Advisor

Na koniec mały off-topic.
Zawsze spędzamy maaaase czasu na czytaniu o miejscu do ktorego jedziemy (jakże to Polskie) także wiele z tych opinii na temat LosGigantes wywnioskowaliśmy jeszcze przed przylotem..głównie na podstawie naprawde za*ebistej strony Trip Advisor, którą z tego miejsca polecam wszystkim 'zagubionym' przed wyprawa na Kanary i nie tylko...

Jeszcze nie zdażylo się nam, żeby recenzje na TA odbiegały bardzo od rzeczywistości. Napewno jest wiele fałszywych recenzji na tej stronce, ale mimo wszystko warto się nią sugerować, czasem widać czarno na białym, że wakacje które są podejrzanie tanie niestety będą też zazwyczaj podejrzanie KIEPSKIE.

Brak komentarzy: